Po chwilowym małym załamaniu wrócił zapał i zniknęły objawy zmęczenia. Tak więc jestem gotów do kolejnej nocy ;)
Biorąc pod uwagę dzisiejszy dzień to jeżeli to był początek kryzysu to nie wiem jak to będzie dalej. Mam nadzieję, że dam radę. Po 5 dniu powinno wszystko się unormować - tak przynajmniej mówią ludzie, którzy już próbowali. Mam długofalowe cele więc nie chciałbym poprzestać na kilku dniach i czuć się, że nie dałem rady. Trzyma mnie tekst mojego znajomego, który zawsze w trudnych chwilach mówił mi: "Jak ty nie dasz rady to kto da radę ?" ;) Tak więc nie mam wyjścia ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz