czwartek, 13 marca 2014

Po 96 godzinach

Tak więc jeszcze nie zrezygnowałem ;)
Całą noc przetrwałem bez większych problemów.
Czuję zmęczenie ale bardziej fizyczne niż psychiczne.
Czekam kiedy wreszcie nastąpi przełom i będę funkcjonował normalnie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz