sobota, 15 marca 2014

Podsumowanie tygodnia

Nie pisałem przez ostatnie 2 dni bo niestety nie było o czym. Byłem przepracowany i zmęczony, Dwa razy nie obudziłem się z drzemki i przespałem 3h. Tak więc ten ciężki schemat nie jest na razie dla mnie. Muszę potrenować najpierw z innymi ustawieniami drzemek.
Obecnie będę testował schemat everyman: czyli 1 długa drzemka: 3h i 2 krótkie po 30min.
Taki schemat jest mniej wydajny z perspektywy ilości godzin spędzonych we śnie ale wydaje mi się, że przy moim intensywnym trybie życia gdzie w 90% dnia wykorzystuje swój potencjał umysłowy niestety muszę spać te kilka godzin na raz. Tak więc wczoraj zacząłem i zobaczymy jak pójdzie. Jeżeli ten schemat się spełni to wtedy będę mógł spróbować jeszcze raz schematu pierwszego.

czwartek, 13 marca 2014

Kilka uwag

Dla wszystkich, którzy chcieli by zrealizować podobny projekt i przestawić się z monolitycznego snu na cykl krótkich drzemek, przedstawię kilka informacji/uwag dotyczących całego projektu.
  1. Dla kogo przeznaczony jest taki styl życia/czy warto się przestawić

    Zanim zdecydujecie się na cykl drzemek musicie sie zastanowić czy potrzebujecie dodatkowego czasu w swoim życiu. Jeżeli obecnie macie momenty, że się nudzicie i nie wiecie co robić to szczerze odradzam. Dodatkowy czas spowoduje tylko dodatkowe frustracje. Taki tryb życia przeznaczony jest dla ludzi, którzy mają hobby, plany, cele, które są trudne do zrealizowania przy ograniczonym przez sen czasie.

  2. Kiedy zacząć zmiany ?

    Żeby przestawić się na cykl drzemek potrzebny jest czas, nie da się tego zrobić jednego dnia. Trzeba tak zaplanować swój czas na przemianę by nie zawalić pracy, w której pracujecie. Najlepiej wziąć na ten czas urlop bo czas "zombi" jest bardzo ciężki. Pomimo tego, że wszyscy piszą iż zajmie to około 5 dni to osobiście uważam, że trzeba go mieć 2 razy tyle. Z dwóch powodów:
    - trzeba założyć najgorsze iż przemiana zajmie nie 5 a 8 dni i trzeba mieć ten czas zarezerwowany by nie martwić się o to, że trzeba wszystko przerwać i wracać do pracy
    - trzeba mieć czas na adaptację po przemianie tak by nauczyć się gospodarować dodatkowym czasem

  3. Przygotowania

    Poza zarezerwowaniem odpowiednio długiego czasu przede wszystkim trzeba być zdrowym. Nie można zacząć przemiany gdy coś dolega. Należy pamiętać iż podczas tego okresu odporność organizmu będzie bardzo obniżona. Należy w tym okresie wystrzegać się kontaktu z osobami mającymi nawet lekki katar.
    Osobiście budowałem swoją odporność przez ponad rok, oczywiście nie myślałem wtedy o tym projekcie ale zbudowanie takiej odporności organizmu jaką mam teraz bardzo pomogło. O czym mówię ? A o tym iż od ponad roku nie byłem chory, nie opuściłem nawet 1 dnia pracy z powodu choroby nie miałem nawet kataru. Jak to osiągnąłem ? W bardzo prosty sposób, stosując techniki znane ludziom od dawna, oczywiście naturalne. Ja osobiście zastosowałem technikę jaką używają zawodnicy Iron Man a mianowicie codziennie wypijam szklankę wody z cytryna i miodem. Proporcje możecie znaleźć w internecie. Nie przypuszczałem, że ta metoda będzie tak skuteczna.
    Musicie również sprawdzić czy wasz pracodawca nie będzie miał przeciwko, że w czasie pracy 2x będziecie spać ;) Na co zmiana, którą będziecie musieli przerwać po powrocie do pracy.
    No i najważniejsze: trzeba sprawdzić czy wasza rodzina będzie was wspierać i czy nie mają nic przeciwko. Pamiętajcie, że w czasie kiedy oni będą spali wy będziecie normalnie aktywni. Tak więc mieszkania jedno pokojowe odpadają ;)

  4. Sama przemiana

    Na czas przemiany musicie mieć zaplanowane rzeczy do zrobienia. I to w nadmiarze ! Tak by mieć cały czas zajęcie i nie myśleć o tym jak długo się nie spało ;) Pamiętajcie, że będą momenty hiper aktywności (tak to nazwałem ;) ), w których wcześniejsze problemy i zadania nie do rozwiązania nagle rozwiązują się szybko i są proste. Miałem tak kilka razy w przeciągu kilku dni. Nie wiem na jaki poziom wskakuje nasz mózg ale jest to niesamowite wrażenie. Nigdzie nikt tego nie opisał. Nie wiem czemu. Ja takie stany miałem kilkakrotnie w ciągu ostatnich kilku dni. Może dotyczy to tylko mojej osoby ? Nie wiem bo nikt z mojego otoczenia czegoś takiego nie robił a informacji żadnych na ten temat nie znalazłem. Mam nadzieję, że będzie to trwałe bo jest to niesamowite uczucie.

  5. Nastawienie

    Najważniejsza sprawa. Bez odpowiedniego nastawienia własnej osoby nie ma co zaczynać. Jeżeli sami wątpicie to te wątpliwości zamkną szybko projekt w chwilach słabości a wierzcie mi będzie ich wiele ;)

Po 96 godzinach

Tak więc jeszcze nie zrezygnowałem ;)
Całą noc przetrwałem bez większych problemów.
Czuję zmęczenie ale bardziej fizyczne niż psychiczne.
Czekam kiedy wreszcie nastąpi przełom i będę funkcjonował normalnie.

środa, 12 marca 2014

Początek nocy nr 4

Po chwilowym małym załamaniu wrócił zapał i zniknęły objawy zmęczenia. Tak więc jestem gotów do kolejnej nocy ;)
Biorąc pod uwagę dzisiejszy dzień to jeżeli to był początek kryzysu to nie wiem jak to będzie dalej. Mam nadzieję, że dam radę. Po 5 dniu powinno wszystko się unormować - tak przynajmniej mówią ludzie, którzy już próbowali. Mam długofalowe cele więc nie chciałbym poprzestać na kilku dniach i czuć się, że nie dałem rady. Trzyma mnie tekst mojego znajomego, który zawsze w trudnych chwilach mówił mi: "Jak ty nie dasz rady to kto da radę ?" ;) Tak więc nie mam wyjścia ;)

Po 78 godzinach

Teraz wiem o czym mówili ludzie, że będą problemy i czas zombi ;) 
Jestem tak zmęczony, że najchętniej bym to zostawił w cholerę ale wiem, że czas zwątpienia będzie trwał około 2 do 3 dni więc muszę to przetrwać.

Po 72 godzinach

Dziś przed 4.00 czułem się doskonale. Nic nie zapowiadało tego co się stało ...
normalnie nie zareagowałem na budzik !!! O czwartej jak zwykle położyłem się na 20min drzemkę i ...
obudziła mnie żona o 7.00 ;) Nie wiem jak to się stało .... widocznie przepracowałem się. Przez ostatnie 24 godziny nie odchodziłem od kompa i chciałem skończyć tak wiele rzeczy, że zapomniałem odpoczywać na leżąco ;) Bolały mnie plecy przed czwartą i jak się kładłem to nawet złapał mnie skurcz ale nie przypuszczałem, że to będzie przeszkoda dla mojego organizmu by się bronić przed nowym planem dnia i nocy. Tak więc po tak długim spaniu musiałem pominąć drzemkę o 8.00 be nie było sensu kłaść się kiedy dopiero co wstałem. Tak więc następna drzemka zgodnie z rozkładem. Mam nadzieję, że organizm wkrótce się przestawi.

wtorek, 11 marca 2014

Początek nocy nr 3

Jeszcze nie osiągnąłem wersji "zombi" i mam nadzieję, że nie załapię ;)
Adaptacja przebiega poprawnie. Niestety nie powtórzyła się jeszcze drzemka poprawna ;(
Najgorsze jest zmęczenie fizyczne, które nie wiem jeszcze jak zniwelować. Nie mam problemów z myśleniem - cały czas pracuję nad projektem i nie zauważyłem jakiś tąpnięć umysłowych. Trochę wszystko idzie wolniej ale za to pracuję dłużej ;) Dodatkiem są ciekawe pomysły na które wpadam w trakcie pracy. Rozwiązania niektórych problemów mnie zaskakują. Mam nadzieję, że nie są to tylko złudzenia ;)
Początek kolejnej nocy zapowiada się ciekawie po całym dniu wypełnionym pracą. Jestem ciekaw ile tak można ciągnąć ;) Zobaczymy.
Nie miałem jeszcze zwątpienia w projekt ale moja żona już sugerowała bym spał od 4-7 normalnie.
Nie dałem się jeszcze przekonać. Ciekawym zjawiskiem jest to, że ja nie śpię a wszyscy dookoła śpią i zaczyna dla mnie nie istnieć podział dzień/noc. Zaplanowałem co chcę zrobić w trakcie projektu i powoli to realizuję.

Po 48 godzinach

Ostatnia drzemka była niesamowita. Przeszedłem przez wszystkie fazy snu w 13 minut !
Obudziłem się i miałem wrażenie, że zawaliłem cały projekt. Śniłem normalnie, obudziłem się ze snu jak zawsze i wrażenie było niesamowite gdy spojrzałem na zegarek. Nie chciało mi się wierzyć, ze to było tylko kilkanaście minut. Poprzednio jak pisałem, że już spałem to była pomyłka, miałem majaki senne ale to nie był sen tego typu jaki doznałem przy ostatniej drzemce.

Teraz muszę coś wymyślić jak poradzić sobie ze zmęczeniem mięśni, bo umysł jest wypoczęty ;)


Noc 2

Ostatnia drzemka była dokładnie taka jaka powinna być. Wstałem wypoczęty i gotowy do pracy. Na 50 minut przed następną drzemką nie odczuwam żadnego zmęczenia.

Jest tylko jedna mała niedogodność - fotel na którym siedzę. Swego czasu był wygodny ale po latach siedzenia niestety się wysiedział. Kiedyś mogłem na nim siedzieć godzinami a teraz niestety wszystko boli ;)

poniedziałek, 10 marca 2014

Początek nocy nr 2

Odczuwam lekkie zmęczenie i pewnie gdybym teraz się położył i nie nastawił budzika to przespałbym spokojnie 20h ;) 
Żadnych niepokojących zachowań organizmu nie odczuwam, czuję się tak jak po dobrej całonocnej imprezie ale bez kaca ;) Człowiek jest zmęczony ale zadowolony. Czekam kiedy w czasie drzemek będę naprawdę spał za każdym razem. Obecnie jest to tylko rutyna, czyli kładę się i sen nie nadchodzi - poza tymi dwoma drzemkami o których pisałem wcześniej. Mam nadzieję, że nie zaczną się halucynacje ;)
W każdym bądź razie jeżeli wystąpią jakiekolwiek nieprzyjemne efekty nie spania przerwę projekt.

Od wielu lat funkcjonowałem na napojach energetycznych, nie tam zaraz by wypijać 10 na dzień ;) Miałem swoją rutynę i zawsze około 12.00 wypijałem jednego. Nigdy nie lubiłem kawy więc był to w moim życiu jedyny stymulant od jakiś 6 lat. Wcześniej przez 15 lat miałem możliwość drzemki poobiedniej ;) Wpadałem na obiad do domu i kładłem się na 45min. Więc nie potrzebowałem stymulantów. Niestety w nowej pracy nie było już to możliwe. Musiałem znaleźć zastępstwo - napoje energetyczne, bo zanim zacząłem je pić to około 14.00 normalnie zasypiałem za biurkiem ;) Również od 6 lat nie pracuję po 18h na dobę i sypiam normalnie w nocy. Wcześniej zawsze robiłem projekty w nocy a w dzień obsługiwałem klientów. Dodam również, że wieczory spędzałem ze znajomymi ;) Tak by nie było, że tylko pracowałem. Spałem po kilka godzin w nocy i miałem swoją drzemkę poobiednią. Cóż człowiek się starzeje i zmienia zachowania. Ale od jakiegoś czasu brakuje mi możliwości pracy w nocy więc ten projekt powinien mi to dać, przynajmniej taką mam nadzieję. 
Jak do tej pory wszystko przebiega prawie normalnie. Wyjątkiem była drzemka o 16.00 która przeciągnęła się do 40min - jakoś tak wyszło ;) Był to drugi mój pełen sen od początku projektu tak więc wszystko jest w porządku.

Po 24h

Minęło ponad 24h i nie jest źle. Trzymam się wyznaczonych drzemek z dokładnością do 5min. Jedynym efektem ubocznym było odczuwalne zimno, którego nie mogłem zniwelować ani dodatkowymi ubraniami ani pocieraniem dłoni. Wszystko ustało po drzemce o godz. 8.00. 
Samopoczucie mam dobre ale może dlatego, że niejednokrotnie zmuszałem mój organizm do pracy bez przerw przez max 3 dni. Jednak wtedy nie stosowałem drzemek wiec teraz samopoczucie jest o wiele lepsze. Generalnie obecnie czuję się tak jak bym dopiero co wstał.
Jako, że organizm musi również zregenerować mięśnie będę starał się jedno z okienek 4 godzinnych wykorzystać na leżenie. Będę oglądał telewizję i czytał książki. Jak przyzwyczaję się do tego rytmu wprowadzę również ćwiczenia fizyczne ;) Przynajmniej taki jest plan.

niedziela, 9 marca 2014

Problemem było takie dopasowanie drzemek by nie kolidowało to z planem dnia moim i mojej żony ;)
Po przedyskutowaniu zastosowałem następujący cykl:
00-04-08-12-16-20-24
Czyli co 4 godziny będę starał się drzemać 20 minut.
Zacząłem już dziś, śpiąc do godziny 8.00 rano przez 7 godzin. Był to mój ostatni monolityczny sen.

Start

Jak większość ludzi na świecie ja również mam problem z dostępnym czasem jaki mogę poświęcić na wszystkie zadania dzienne, które chciałbym wykonać. Często pracując po 8 godzin dziennie, poświęcając jakiś tam czas na dojazd, zwykle nie mamy czasu na robienie czegokolwiek. Czasu wystarcza zwykle na zrobienie jedzenia, odsapniecie przed telewizorem lub komputerem i pójście wcześnie spać tak by zacząć nowy dzień w pełni sił do pracy. Na hobby lub dokształcanie pozostają niestety tylko niektóre weekendy a i to pozostaje często pomijane bo przecież trzeba również zrobić zakupy, odpocząć lub gdzieś pojechać.

Szukając informacji na temat w jaki sposób zorganizować swój czas niestety nikt nie znalazł odpowiedzi jak na przykład skrócić czas dojazdu do pracy. U mnie zajmuje to około 1 godziny w jedna stronę jak jest doby czas i nie ma korków. Przy 8 godzinach snu i 9 godzinach (z przerwą na lunch) pracy zostaje nam mniej niż 7 godzin na nasze własne sprawy. Po odliczeniu czasu spędzonego w korkach, czasu spędzonego w pracy o kilka "minut" dłużej, mojego prywatnego czasu pozostaje zaledwie 4 godziny, w których chciałbym realizować swoje marzenia. Niestety zmęczenie bierze górę i czas wolny idzie na przygotowania do snu.

Tak więc jedynym miejscem skąd można wziąć dodatkowe godziny to jest sen. Po przestudiowaniu internetu znalazłem stronę:

http://www.highexistence.com/alternate-sleep-cycles/

Pełen zapału przystąpiłem do projektu, który ma na celu sprawdzenie czy faktycznie jest możliwe spanie tylko po 20 minut co 4 godziny i normalnie funkcjonować.
Na niniejszym blogu będę starał się umieszczać informacje dzień po dniu, może godzina po godzinie jak mój organizm znosi przestawienie się ze standardowego monolitycznego snu na krótkie drzemki. Mam nadzieje, że sprostam wyzwaniu i w miarę szybko wygospodaruję swój dodatkowy czas.

Tak wiec projekt czas zacząć. ;)